Wśród dróg prowadzących do porządkowania uczuć najważniejszymi są: świadomość i akceptacja, kontrolowanie oraz werbalizacja.
Świadomość uczuć pozwala nabierać dystansu i unikać identyfikacji z nimi. Mówimy np.: jestem zazdrosny, przygnębiony, zły. To stwierdzenie nie jest jednak prawdziwe. W rzeczywistości to nie jestem ja. Zazdrość, przygnębienie, złość nie są moją istotą, nie są istotą mojego ja, nie stanowią o mnie. Nie należy określać swego ja w kategoriach uczuć. Należałoby raczej mówić: jest we mnie uczucie zazdrości, przygnębienia czy złości.
Świadomość umożliwia akceptację wszystkich uczuć, również negatywnych. Uczucia są zawsze bardzo cennym źródłem informacji o nas samych, o naszych najgłębszych postawach (J. Augustyn SJ), sposobach reagowania, zachowania, o hierarchii wartości. Są więc źródłem poznawania siebie i pracy nad sobą. Szczególnie trudne bywa dostrzeganie emocji negatywnych: agresji, gniewu, złości, frustracji, zawiści, zazdrości… Akceptacja takich uczuć kłóci się z idealnych wizerunkiem siebie, który tworzymy na zewnątrz. Bywa też odrzucana jako sprzeczna ze źle rozumianym ideałem życia chrześcijańskiego. Wiąże się z kryzysem wewnętrznym; domaga się zakwestionowania i zmiany siebie, swego idealnego ja. Ponieważ jest to proces bolesny, stąd zamiast reflektować nad własnymi uczuciami i szukać ich źródeł w sobie, obwiniamy innych, warunki zewnętrzne czy systemy społeczne i polityczne. Akceptacja własnych reakcji uczuciowych wymaga przeniesienia uwagi z innych na siebie.
Uczucia należy kontrolować. To nie one powinny brać górę nad nami, ale my nad nimi. Kontrolowanie uczuć wiąże się z hierarchią wartości. Dziecko nagle i nieoczekiwanie przechodzi z uczuć negatywnych w pozytywne, np. ze stanu złości, agresji w stan radości, euforii. Człowiek dojrzały postrzega swoje emocje, nazywa je i akceptuje. Dzięki temu może je synchronizować zgodnie z wyznawanymi wartościami.
W aneksie na końcu książki zamieściłem stosowaną przez grupy wsparcia DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików) propozycję Dzienniczka uczuć. Jest to praktyczny sposób nazywania i kontrolowania uczuć. Może służyć również pomocą w codziennym rachunku sumienia oraz w kierownictwie duchowym.
Uczucia i emocje, chociaż mogą niepokoić, nie umniejszają naszej godności. One raczej nas współtworzą. Wyznawane wartości formują uczucia, ułatwiają proces dojrzałego ich wyrażania i przeżywania. W niektórych sytuacjach, gdy wymaga tego miłość, powinniśmy rezygnować z pójściem za własnymi odczuciami. Tu jest miejsce na chrześcijański wymiar krzyża i na jego sens w codzienności.
Bywają sytuacje, że pomimo trudu i szczerych chęci nie potrafimy poradzić sobie z emocjami. One nas przerastają i utrudniają życie. Wówczas pomocna bywa umiejętność wyjawiania uczuć przed inną osobą. Może to być małżonek, przyjaciel, osoba duchowa, kierownik duchowy czy terapeuta. Rozmowa o uczuciach, analizowanie ich przed drugim człowiekiem jest rzeczą trudną, ponieważ dotykamy spraw najbardziej osobistych i intymnych; życiowych zranień, grzechów, nałogów, błędów, które nas bolą. Niemniej pozwala zaakceptować i zrozumieć siebie, a także innych. Prowadzi do postawy współczucia, empatii, miłości.
Świadomość, zgoda, kontrola i werbalizacja uczuć prowadzi do ich stopniowej przemiany. Ważne jest, aby nie zamykać przed nimi naszego serca, nie bronić się przed nimi, lecz aby się do nich przyznać przed samym sobą, dopuścić je i w ten sposób się z nimi zaprzyjaźnić. Będziemy mogli wkrótce się przekonać, że nasze negatywne uczucia się zmienią: złość przemieni się w ból lub siłę, a ból wyrazi się przez łzy – łzy będą płynęły dotąd, aż dotrzemy kiedyś do brzegu radości (D. Tausch).
Należy jeszcze dodać, że uzdrawianie uczuć, zranień i zniewoleń nie jest jedynie skutkiem wysiłku człowieka. Pełne uzdrowienie przychodzi od Boga. Ludzki wysiłek jest otwieraniem się na przyjęcie Jego łaski. Im pełniejsze jest otwarcie, tym skuteczniejsze jej działanie. Porządkowanie uczuć, to dążenie do postawy czystego serca, o której mówił Jezus w Kazaniu na górze. Dlatego dobrze jest, gdy rozeznawaniu uczuć towarzyszy modlitwa: Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według serca Twego.