SŁOWO BOŻE:

„Jezus powiedział: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; /najemnik ucieka/ dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce.  Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je /potem/ znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca” (J 10, 11-18).

 „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.

 Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.

 Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:

 orzeźwia moją duszę.

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach

 przez wzgląd na swoje imię.

 Chociażbym chodził ciemną doliną,

 zła się nie ulęknę,

 bo Ty jesteś ze mną.

Twój kij i Twoja laska

 są tym, co mnie pociesza.

Stół dla mnie zastawiasz

 wobec mych przeciwników;

 namaszczasz mi głowę olejkiem;

 mój kielich jest przeobfity.

 Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną

 przez wszystkie dni mego życia

 i zamieszkam w domu Pańskim

 po najdłuższe czasy” (Ps 23).

 

OBRAZ DO MODLITWY:

Przypomnijmy sobie znany nam obraz (lub figurę) Jezusa – Dobrego Pasterza. W sztuce wczesnochrześcijańskiej Dobry Pasterz jest przedstawiany z urokiem młodości. Podkreśla się w ten sposób piękno, dobroć i wieczną młodość Pasterza.

 

PROŚBA O OWOC MODLITWY:

Prośmy o wdzięczność Jezusowi za to, że jest naszym Dobrym Pasterzem. Prośmy, byśmy nieustannie doświadczali Jego troski, dobroci, przyjaźni i miłości.

 

PUNKTY POMOCNE DO MODLITWY:

 

1. PAN JEST MOIM PASTERZEM

W czasie obecnej modlitwy czytajmy powoli Ps 23, zatrzymując się dłużej nad słowami, które nas bardziej poruszą. Smakujmy wewnętrznie treści, syćmy nimi nasze serca, interioryzujmy. Ps 23 jest często nazywany psalmem pasterza. W starożytnym Wschodzie obraz pasterza był klasycznym symbolem królów i bogów. Naród izraelski, który początkowo był narodem koczowniczym, nadał ten tytuł Bogu – Jahwe. Również Jezus często nawiązuje do tego obrazu. Sam nazywa siebie Dobrym Pasterzem.

Przyjrzyjmy się teraz krótko obrazom zawartym w Ps 23. Obraz pasterza ukazany jest w relacji do owiec. Pasterz pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach, prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć. Obrazy te trzeba odnieść do stepów Palestyny. Znalezienie zielonego pastwiska i źródła wody na pustyni wymaga niewątpliwie wielkich umiejętności. Pasterz nie tylko troszczy się o najlepsze pastwiska, gdzie owce mogą znaleźć pokarm, odpoczynek i pokrzepienie. Pasterz również wiedzie mnie po właściwych ścieżkach. Na pustyni Judzkiej nietrudno wpaść w rozpadlinę, co może zakończyć się śmiercią. Pasterz zna właściwe ścieżki i pozwala owcom przemieszczać się bezpiecznie.

Aby zapewnić bezpieczeństwo stadom, pasterz posługuje się kijem i laską. Kij był krótką maczugą przeznaczoną do obrony stada przed wilkami. Laska, odpowiednik dzisiejszego pastorału biskupa, była długim, zakrzywionym kijem, na którym pasterz się wspierał. Służyła do badania terenu, aby utrzymać z daleka błąkające się psy. Służyła również do przyciągania zagubionych owiec. Metafora ta ukazuje miłość pasterza do stada; ukazuje to co Pan czyni dla nas.

Kolejną metaforą jest obraz biesiady: Stół dla mnie zastawiasz, namaszczasz mi głowę olejkiem, kielich mój przeobfity. W obrazie gospodarza troszczącego się o gości autor psalmu podkreśla troskę Boga o człowieka. Kard. Martini komentując ten fragment, pisze: Wyobraźmy sobie, że jesteśmy pod namiotem, na macie rozciągniętej na ziemi, a obok stoją soczyste potrawy, które bierze się rękami, trochę podpłomyka macza się w sosie z kawałkami mięsa; wyobraźmy sobie, że godzinami cieszymy się podczas tej wspólnej wieczerzy. Przed rozpoczęciem uczty ten, który nas zaprosił, wylewa na nas perfumy „namaszczasz mi głowę olejkiem” jak to zrobiła Maria z Betanii, kiedy Jezus wszedł do jej domu. Na stole stoi także puchar przelewającego się, musującego, dającego radość wina.

Ostatni obraz psalmu przechodzi w obraz domu Pańskiego. Gościnny namiot staje się w pewnym momencie świątynią, domem Bożym, doświadczeniem radości i bliskości Boga.  

Oprócz tych pięknych, poetyckich obrazów psalm zawiera pewne słowa klucze. Najważniejsze z nich to: nie brak mi niczego; jesteś ze mną; Twoim kijem i Twoją laską zapewniasz mi bezpieczeństwo (tłum. – Martini), zamieszkam w domu Pańskim. Każdy z tych słów – kluczy może być przedmiotem naszego wewnętrznego smakowania. Wszystkie można ostatecznie sprowadzić do przesłania: Nie bak mi niczego, ponieważ Ty, Panie jesteś ze mną, zapewniasz mi bezpieczeństwo i mieszkam w Twoim domu. Słowa te są odpowiedzią na nasze niepokoje, obawy, niepewności. Są pociechą i odpowiedzią na wszystkie niepokoje ludzkiego serca.

Zadajmy sobie w tej medytacji kilka pytań. Czy doświadczam, że Jezus jest moim Pasterzem? Czy czuję Jego troskę o mnie? Czy doświadczam Jego bliskości, przyjaźni, miłości? Przeczytajmy również powoli tekst z Ewangelii Jana i przyjrzyjmy się cechom Jezusa – Dobrego Pasterza oraz Jego relacji do owiec. Zadajmy sobie pytanie, czy znamy Jezusa – Dobrego Pasterza? W jaki sposób rozpoznaję Jego głos? Zadajmy sobie też pytanie, po jakich ścieżkach jesteśmy prowadzeni? I czy w ogóle czuję, że jestem prowadzony? Czy mogę powiedzieć, że podążam za Jezusem – Dobrym Pasterzem? Czy też mam wrażenie, że ja sam siebie prowadzę albo idę za jakimś innym pasterzem – najemnikiem?

           

2. ZŁA SIĘ NIE ULĘKNĘ, BO TY JESTEŚ ZE MNĄ

Ps 23 jest psalmem ufności i nadziei. Zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Owca w obecności pasterza czuje się bezpiecznie. Podobnie, jak dziecko w ramionach matki. Lęki przed złem zostają zniwelowane bliskością i ufnością Dobremu Pasterzowi. Czy te słowa są dla mnie pociechą? Czy potrafię swoje niepokoje dotyczące siebie i swojej przyszłości wyciszać i przezwyciężać zaufaniem i wiarą Jezusowi – Dobremu Pasterzowi?

Być może na te pytania odpowiemy sobie pozytywnie. Ale ich autentyczność zostaje skonfrontowana innymi słowami tego psalmu: zła się nie ulęknę – chociażbym chodził ciemną doliną. Jeśli przeżywamy dobre chwile, nie doświadczamy strapień czy problemów, łatwo przychodzi nam zaufanie. Gdy jednak wchodzimy do ciemnej doliny, kiedy spotyka nas niepowodzenie, doświadczamy samotności, fiaska naszych planów czy marzeń, gdy przychodzi cierpienie fizyczne czy duchowe, trudno jest powiedzieć: kroczę ciemną doliną, ale mam pokój, bo Pan jest ze mną. Ciemna dolina jest dla nas pytaniem, na ile zawierzyliśmy Jezusowi – Dobremu Pasterzowi.

Zauważmy, że Jezus nie uciekał od ciemnej doliny, ale wszedł w nią świadomie, mocny więzią ze swoim Ojcem. Tak było w ciemnej dolinie Getsemani i w całkowitym opuszczeniu i ciemnościach na krzyżu. Kontemplacja Jezusa w Getsemani i na krzyżu pozwoli nam zrozumieć, że problem nie leży w ciemnej dolinie, ale w naszej relacji do Pasterza.

Przypomnijmy sobie w tej medytacji nasze ciemne doliny – doświadczenia bezradności, zagubienia, samotności, odłączenia się od Boga itd. Jak przeżywam takie stany? Czy On jest ze mną? Czy mam świadomość, że w ciemnej dolinie jest ze mną Jezus? Czy czuję się bezpiecznie w Jego obecności? Czy czuję się wtedy, jak jedyna owca, dla której Dobry Pasterz pozostawia dziewięćdziesiąt dziewięć pozostałych? (por. Łk 15, 3 – 7).

             

3. WOLNOŚĆ OWIEC

Na zakończenie posłuchajmy opowiadania A. de Mello, które pozwoli nam odpowiedzieć sobie na pytanie o naszą wolność.

Jedna owca znalazła dziurę w płocie

i przecisnęła się przez nią.

Ucieczka napełnił ją szczęściem.

Błądziła długo i wreszcie zagubiła się.

Wtem spostrzegła,

że idzie za nią wilk.

Zaczęła uciekać, ale wilk

Ciągle był za nią.

Aż przyszedł pasterz,

ocalił ją i przyprowadził na powrót,

z wielką czułością, do stada.

Pasterz, choć wszyscy nakłaniali go

do czegoś przeciwnego,

 nie chciał naprawić dziury w płocie.

Odnieśmy tę historię do siebie. Zobaczmy nasz świat, którą jest zagroda z dziurą w płocie, czyli możliwością wyjścia w jakąś inną przestrzeń. Zauważmy również, że wyjście z zagrody wiąże się z różnymi niebezpieczeństwami. Bóg daje nam wolność. Daje nam również zdolność myślenia, rozumnego poznawania, wyciągania wniosków i przewidywania konsekwencji.

Zobaczmy w czasie tej modlitwy nasz sposób wykorzystania wolności. Czy nie jest dla mnie obojętne, w jakiej zagrodzie się znajduję? Czy nie ignoruję faktu, że na świecie poza owcami są jeszcze wilki (grzech, cierpienie, zło)? Czy nie narażam się zbyt łatwo na życie poza bliskością Jezusa – Dobrego Pasterza?

           

ROZMOWA KOŃCOWA:

Rozmawiajmy z Jezusem jak z Przyjacielem.

 

Stanisław Biel SJ