A Jezus znowu w przypowieściach mówił do nich: Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę! Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.
Mt 22, 1-14

Modlitwa przygotowawcza
Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu (CD 46).

Obraz do modlitwy
Przedstawmy sobie ucztę weselną wyprawioną przez króla dla swojego syna, na którą zostaliśmy zaproszeni.

Prośba o owoc modlitwy
Prośmy, abyśmy przyjęli zaproszenie Boga do wspólnoty z Nim przy wspólnym stole eucharystycznym. Prośmy również, abyśmy cenili sobie spotkanie z Bogiem zwłaszcza w czasie Eucharystii.

1. Król wyprawił ucztę weselną dla swojego syna. Trudno sobie wyobrazić odrzucenie prośby króla, który wszystko przygotował i czeka na zaproszonych gości. Wszystko zostało starannie przygotowane. Król oczekuje jedynie obecności biesiadników. Okazuje się jednak, że zaproszeni goście zlekceważyli króla i nie przyszli. Król ponawia zaproszenie, zapewniając, że wszytko jest już gotowe do wspólnego świętowania. Wielki zawód spotkał jednak króla, zaproszeni na ucztę biesiadnicy, wymawiając się nie przyszli. Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali.
Jak przyjmujemy zaproszenie Boga do bliskiej relacji z Nim? Czy zbyt łatwo się nie wymawiamy z otrzymanego zaproszenia? Jakie są to wymówki, kiedy rezygnujemy z uczestniczenia w niedzielnej Mszy św.? Czy do Eucharystii podchodzimy jak do obowiązku, który należy spełnić, czy może inaczej, jak do przywileju i łaski.

2. Rozgniewany i zawiedziony król posyła swoje wojska, aby wymierzyły karę tym, którzy zlekceważyli jego zaproszenie i nie przyszli na ucztę. Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. Tym razem zaproszenie na ucztę jest już kierowane do wszystkich bez wyjątku. Każdy może uczestniczyć w radości króla i jego syna.
Czy przyjmujemy z wiarą, że w Eucharystii może uczestniczyć każdy, bo miłosierny Bóg daje szansę każdemu człowiekowi do przemiany swojego życia? Czy dla tych „złych” którzy też zostali zaproszenie na ucztę, nie zamykamy drogi do nawrócenia?  

3. Kiedy sala wypełniła się biesiadnikami wszedł król, aby się przypatrzyć przybyłym gościom. Zauważył człowieka nieodpowiednio ubranego. Wszyscy zaproszeni na ucztę, choć byli z drogi, potrafili się odpowiednio ubrać, w strój weselny, oprócz tego jednego. Przecież niezasłużone zaproszenie do królewskiego stołu zobowiązuje. Jakież nastąpiło zdziwienie kiedy człowiek nieodpowiednio przygotowany został wyrzucony z wesela na zewnątrz w ciemności. W konkluzji słyszymy słowa: Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych. Każda Eucharystia jest wielkim świętem, i aby w niej w pełni uczestniczyć, należy włożyć strój weselny, co należy rozumieć, przynieść czyste serce gotowe na spotkanie z Panem.

Modlitwa końcowa
W rozmowie końcowej podziękujmy za dar Eucharystii i żywą obecność Jezusa w słowie Bożym i komunii świętej. Prośmy, abyśmy godnie przyjmowali Jezusa eucharystycznego do swojego serca.

Na zakończenie odmówić Ojcze nasz.

Jerzy Mordarski SJ

Fot. Nicole Michalou, pexels.com