III. DUCH ŚWIĘTY I MISJA
W dalszej kontemplacji chrztu Jezusa w Jordanie zwróćmy uwagę na Ducha Świętego zstępującego na Jezusa. Chrzest Jezusa w Jordanie to jakby pierwsze Zielone Świątki, w czasie których Jezus zostaje na nowo umocniony Duchem Św. i otrzymuje moc do wypełnienia mesjańskiej misji: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie, abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana (Łk 4, 18n).
W Starym Testamencie ile razy ktoś obejmował funkcje proroka albo króla, otrzymywał namaszczenie oliwą. Oliwa spływająca na głowę była symbolem mocy Boga, który umacniał namaszczonego, przekazując mu misję. Christos w języku greckim oznacza Namaszczony, Mesjasz. W chwili chrztu w Jordanie Jezus zostaje namaszczony przez Boga Ojca Duchem Świętym.
Kontemplujmy Jezusa modlącego się nad Jordanem i wsłuchujmy się jak zaprasza nas do modlitwy o dar Ducha Świętego. W tej modlitwie towarzyszy nam sam Jezus: Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie (J 14, 16n).
To Duch Święty umacnia nas i uzdalnia nas do wypełniania naszego powołania, naszej życiowej misji: A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w Moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem (J 14, 26). Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy (J 16, 13).
Św. Łukasz opisując scenę chrztu Jezusa, podkreśla, że zstąpienie Ducha Świętego miało miejsce podczas modlitwy (Łk 3, 21n). Istnieje ścisły związek pomiędzy modlitwą Jezusa, zesłaniem Ducha Świętego i misją, jaką otrzymał od Ojca. Podobny związek miał miejsce w czasie zesłania Ducha Świętego na Apostołów. Kiedy trwali na modlitwie, zamknięci ze strachu w Wieczerniku i odcięci od świata, otrzymali moc Ducha Świętego, dzięki której mogli odważnie dawać świadectwo Jezusowi (zob. Dz 2, 1nn).
Pytajmy siebie w tej kontemplacji, jakie miejsce w naszym życiu duchowym zajmuje Duch Święty. Czy troszczę się, by moją życiową niepowtarzalną misję łączyć z modlitwą o dar Ducha Świętego? Czy w ogóle modlę się do Ducha Świętego? Czy nie stawiam barier w działaniu Ducha Świętego? Czy brak skuteczności wielu moich działań i pracy apostolskiej nie płynie z braku modlitwy o dar Ducha Świętego i z tego, że pokładam nadzieję tylko w ludzkich siłach?
Przypomnijmy sobie w czasie tej modlitwy owoce Ducha Świętego (Ga 5,22n), przypomnijmy sobie siedem darów Ducha Świętego. Prośmy gorąco, by Jezus wylał na nas obficie dary swego Ducha. Prośmy Maryję, która przyjęła w pełni działanie Ducha Św. w swym życiu, by uczyła nas uwagi i otwartości na Jego działanie. Módlmy się o Jego światło i moc; o Jego dary. Duch Święty nazywany jest Pocieszycielem i Ożywicielem. Prośmy Go, by ożywiał i umacniał wszystko, co w nas jest chore, słabe, obumarłe, co wymaga uzdrowienia. Jan Paweł II nazwał Ducha Świętego Boskim Ikonografem. Prośmy Go, by malował, kształtował w naszych sercach obraz, ikonę Jezusa Chrystusa.
Nad Jordanem Jezus zostaje namaszczony Duchem Świętym, ale również zostaje objawiony światu, jako oczekiwany Mesjasz przez świadectwo samego Boga Ojca: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Te słowa, które wypowiedział Bóg Ojciec nad swoim Synem, wypowiedział również nad nami w chwili naszego poczęcia, w chwili naszego chrztu i wypowiada je wciąż na nowo. Jan Paweł II pisze: Przez Chrzest święty stajemy się dziećmi Boga w Jego Jednorodzonym Synu Jezusie Chrystusie. Każdy chrześcijanin obmyty wodą ze świętego źródła słyszy głos, który niegdyś rozległ się nad brzegiem Jordanu: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3,22), i wtedy wie, że został przyłączony do umiłowanego Syna, sam stając się synem przybranym (por. Ga 4,4-7) i bratem Chrystusa. W ten sposób w dziejach każdego człowieka dopełnia się przedwieczny zamysł Ojca: „tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi (Rz 8,29). (Christifidelis laici, 10).
Poczujmy się w tej kontemplacji zanurzeni w miłości Boga Ojca, w miłości Trójcy Świętej. I poczujmy się też zaproszeni do odpowiedzi miłością. Zastanówmy się, jakie jest nasze doświadczenie Boga Ojca i siebie jako dziecka Bożego? I pytajmy się również, czego Bóg jako nasz Ojciec oczekuje od nas, jako od swoich umiłowanych dzieci?
Kontemplację możemy zakończyć osobistą rozmową z Bogiem Ojcem, Jezusem Chrystusem i Duchem Świętym. Módlmy się o wewnętrzne doświadczenie dziecięctwa Bożego, przyjaźni Jezusa i świętości w Duchu Świętym.
Stanisław Biel SJ