2. MIŁOŚĆ
W starożytnym Wschodzie związek małżeński wiązał się z określonymi profitami materialnymi. Pamiętamy, jak sługa Abrahama przekonywał Labana bogatymi prezentami, że jego siostra Rebeka będzie przyjęta do domu bogatego męża, z należnymi honorami, jak księżniczka (Rdz 24). Jakub nie ma Racheli nic do zaofiarowania. Nie posiada żadnych dóbr a nawet świadomego ojcowskiego błogosławieństwa. Wobec tego składa Labanowi korzystną ofertę. Proponuje mu własną wolność i siedem lat pracy (Rdz 29, 15nn). Laban przyjął Jakuba jako krewnego, dlatego traktował go w sposób uprzywilejowany. Nie był zwyczajnym najemnym robotnikiem, mieszkał u wuja i mógł poślubić jego córkę.
Jakub zakochany w Racheli podjął z radością służbę u krewnego: I tak służył Jakub za Rachelę siedem lat, a wydały mu się one jak dni kilka, bo bardzo miłował Rachelę (Rdz 29, 20). Siedem lat służby nie było czasem lekkim ani krótkim. Jednak miłość do Racheli sprawiła, że minął bardzo szybko. Służba dla miłości nie jest ciężarem ani hańbą; ciężar i długi czas służby wydają się lekkie (A. Ohler).
To, co najpiękniejsze i najcenniejsze rodzi się w trudzie i cierpieniu. Im dłuższy czas oczekiwania, tym większa radość z posiadania. Oczekiwanie jest pielęgnowaniem i podtrzymywaniem pragnienia. Jeżeli go zabraknie pojawia się rutyna. Każda miłość wymaga trudu. Jakub siedem lat trudził się, by być blisko Racheli. Liczba siedem ma w Biblii znaczenie symboliczne. Oznacza doskonałość, pełnię. Jakub trudził się więc w sposób nieustanny, aby podtrzymywać relację bliskości i ciągle świeżej miłości. Bez ciągłej troski o partnera miłość więdnie, usycha, zamiera. W miejsce oczarowania pojawia się rozczarowanie. Zamiast zachwytu i ciągłego poznawania tajemnicy drugiej osoby, uwaga koncentruje się na jego wadach i słabościach. Pojawia się rutyna, przyzwyczajenie, znudzenie.
Siedmioletnia służba Jakuba zakończyła się rozczarowaniem i upokorzeniem Racheli. Jakub, który z definicji był oszustem, dał się przechytrzyć Labanowi. Zamiast ukochanej Racheli otrzymał jej starszą siostrę Leę (Rdz 29, 21-26). Za ukochaną Rachelę musi odsłużyć kolejne siedem lat. Natomiast za drugą żonę może ją pojąć po zakończeniu uroczystości zaślubin z Leą.
Mądrość ludowa głosi: trafiła kosa na kamień. Jakub, który w całym dotychczasowym życiu posługiwał się kłamstwem i oszustwem został pokonany podobną bronią. Pozostaje zagadką, w jaki sposób dał się oszukać. Niemniej poniósł konsekwencje swoich wcześniejszych zachowań. Podstęp jest bronią słabych. Jakubowi nie było dane założyć swego domu, budując go tylko na swojej sile i miłości; musiał pogodzić się z tym, że Laban dał mu za żonę kobietę, której nie chciał (A. Ohler).
Niektórzy sądzą, że można przez życie przejść lekko, posługując się metodą kłamstwa, oszustw, intryg i fałszerstw. Jednak „kłamstwo ma krótkie nogi”. Prawda wcześniej czy później wyjdzie na jaw. Posługiwanie się nieetycznymi metodami jest jak bumerang. Ostatecznie uderza w samego sprawcę.
Pytania do refleksji i modlitwy:
- Do jakich granic mógłbym się posunąć z miłości?
- Czy mam świadomość, że to, co najpiękniejsze rodzi się w trudzie i cierpieniu?
- W jaki sposób podtrzymuję pragnienia?
- Jak radzę sobie z rutyną i przyzwyczajeniem?
- Jaki trud podejmuję, aby moja miłość nie przerodził się w przyzwyczajenie?
- Czy doświadczyłem w swoim życiu, że kłamstwo i oszustwo nie popłaca?