ISTOTA ĆWICZEŃ DUCHOWYCH

Św. Ignacy definiuje ĆD w następujący sposób: Pod tą nazwą rozumiemy każdy rachunek sumienia, rozmyślanie, modlitwę ustną i myślną oraz wszystkie inne czynności duchowe […]. Bo jak przechadzanie się, chodzenie i bieganie – to ćwiczenia cielesne, tak ćwiczenia duchowe to przygotowanie i usposobienie duszy po to, żeby się pozbyć nieuporządkowanych przywiązań, a gdy się ich już pozbędziemy, żeby szukać woli Bożej i odnajdywać ją w ułożeniu własnego życia tak, by zbawić duszę (ĆD 1).

Inna, bardziej współczesna definicja ĆD: Ćwiczenia Duchowe są mocnym doświadczeniem Boga, w atmosferze słuchania Słowa Bożego, zmierzające ku nawróceniu, które jest oddaniem się coraz bardziej pełnym Chrystusowi w Kościele, w konkretnych okolicznościach mojego życia (Norbert Kotyła SJ).

Zarówno św. Ignacy jak i o . Kotyła podkreślają dwa istotne cele rekolekcji – szukanie i znalezienie woli Bożej (doświadczenie Boga) oraz życie według woli Boga (uporządkowanie uczuć, nawrócenie, oddanie Chrystusowi).

 

I.  ĆD – DOŚWIADCZENIEM BOGA

 

ĆD są czasem mocnego doświadczenia Boga. Doświadczyć – znaczy przeżyć, zostać przenikniętym. W ĆD powinien być przeniknięty cały człowiek, a więc rozum, wola , serce (sfera uczuciowości). W ĆD nie chodzi jednak o przekaz teorii, wiedzy teologicznej czy biblijnej. ĆD są doświadczeniem osobistym; są pewną drogą, w czasie której przypatrujemy się Bogu wchodzącemu w nasze życie. Ale nie tylko przypatrujemy się. W ĆD również pozwalamy Bogu prowadzić się, pozwalamy, by wszedł w nasze życie, zmieniając je i angażujemy się, odpowiadamy otwarciem i wiarą oraz konkretnym działaniem. Wielość tematów, problemów, które będziemy poruszać ostatecznie sprowadzi się do jednego – widzieć Boga działającego w naszym życiu.

Doświadczenie spotkania Boga w czasie ĆD dokonuje się w samotności. W rzeczywistości jest to samotność pozorna. Milczenie, zerwanie bliskiej łączności z innymi pozwoli naprawdę spotkać drugiego człowieka. Człowieka spotykamy najpełniej i najgłębiej w Bogu.

W czasie ĆD musimy uniknąć jednego niebezpieczeństwa; niebezpieczeństwa przeżywania Boga w sposób ogólny, jako idei, teorii czy pewnego nieokreślonego Absolutu. Doświadczenie Boga  w rekolekcjach jest spotkaniem z Bogiem konkretnym; spotkaniem z Bogiem Ojcem, z Jezusem Chrystusem i Duchem Świętym. Bóg, który nas zbawia i wchodzi w nasze życie jest Bogiem bardzo bliskim a zarazem Bogiem dalekim, przekraczającym nasze wyobrażenia o Nim, Bogiem transcendentnym. Takiego Boga możemy przeżyć tylko w wierze.

W ĆD pierwszym działającym Aktorem jest Bóg. Boga nie można uchwycić, prowadzić ani zamknąć we własne kategorie rozumowania. Odwrotnie, to właśnie Bóg chce uchwycić i prowadzić człowieka. Do Niego należy pierwszeństwo, inicjatywa działania. Bóg pierwszy wychodzi do człowieka poprzez swoje światło, moc, poprzez odczucia (np. radość, ufność, smutek, niepokój).

W ĆD spotykamy Boga obecnego w całej historii zbawienia, a więc Boga Starego i Nowego Testamentu. Można powiedzieć, że rekolekcje są czasem przeżycia Starego i Nowego Testamentu w naszym życiu. Czas rekolekcji jest więc czasem długiej, nieustannej, intensywnej modlitwy.

W ĆD doświadczamy Boga w sposób mocny, silny, intensywny. Wiąże się to z warunkami zewnętrznymi i wewnętrznymi. W czasie ĆD odchodzimy od normalnych, codziennych zajęć, wchodzimy w samotność, w pustynię. Te zewnętrzne warunki pomagają nam w poznaniu Boga i siebie. Wpływają również na coraz większe otwarcie się na Boga, na wzrost naszej wiary, zaufania i miłości.

 

II. W ATMOSFERZE SŁUCHANIA SŁOWA BOŻEGO

 

Istotną rolę w ĆD pełni słowo Boże. W czasie rekolekcji przeżywamy zbawcze wydarzenia Starego i Nowego Testamentu. Następnie aplikujemy te wydarzenia do naszego osobistego życia. W swoim słowie Bóg nie tylko przekazuje nam pewne treści, ale przede wszystkim objawia siebie, komunikuje się z nami, daje nam siebie. Poprzez słowo Bóg odpowiada na nasze pytania, problemy, wątpliwości. Słowo Boga daje nam również odpowiedź, czy nasze spotkanie z Nim jest prawdziwe, konfrontuje nasze życie z Bogiem i Jego wolą. Autor listu do Hebrajczyków pisze: Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (Hbr 4, 12). W czasie ĆD musimy ustrzec się niebezpieczeństwa manipulowania słowem Boga. To słowo Boga ma oceniać i konfrontować nasze życie; a nie my naginać słowo do naszego życia. W ĆD przyjmujemy słowo Boże i zaczynamy nim żyć.