Mistyczna droga św. Ignacego Loyoli
Na wyzwania, które stają dziś przed chrześcijaństwem, spójrzmy przez pryzmat mistyki i mistyków, w tym wypadku poprzez doświadczenie św. Ignacego Loyoli. On sam zostaje przez Boga wprowadzony w misterium Bożej Obecności i Miłości, by innym ukazał drogę ku tej tajemnicy. Jest świadkiem, że można „kochać i służyć we wszystkim”.
Całe życie Ignacego, począwszy od nawrócenia w rodzinnym zamku w Loyoli aż do ostatniej chwili życia w Rzymie, to droga pielgrzyma szukającego i znajdującego Boga we wszystkim. Można powiedzieć, że słowo „droga” streszcza wszystko, czym jest ignacjańska mistyka. Ignacy, będąc w drodze, staje się pielgrzymem, który idzie do domu Ojca z tym wszystkim, czym i kim jest; z tym, co posiada; ze swoimi słabościami, ograniczeniami i talentami. To pielgrzym, który szuka i znajduje Boga we wszystkim.
Cechuje go pobożność i serdeczność w relacji do Boga, dzięki którym żyje w ciągłej Jego obecności i zawsze ma Go przed oczyma. Jego pisma są przeniknięte głębią mistycznego doświadczenia. Przebija przez nie to, co on sam przeżył i w co został przez Boga wprowadzony. Takie mistyczne życie z Bogiem, wnikanie w Jego tajemnice oraz zjednoczenie miłosne ze Stwórcą i Zbawicielem dało Ignacemu jasność widzenia, pewność decyzji i siłę w działaniu. Nie można zrozumieć św. Ignacego bez jego doświadczeń mistycznych, o których szczegółowo opowiada w Autobiografii. W niej także przybliża własne losy pielgrzyma i doświadczenie mistyka. Ponadto w Dzienniku duchownym mówi o swoim głębokim zjednoczeniu z Bogiem, o szczególnych doświadczeniach mistycznych.
Dzieła, które pozostawił – należące do skarbu Kościoła Ćwiczenia duchowne oraz Towarzystwo Jezusowe – stają się niezrozumiałe bez odniesienia do jego osobistych doświadczeń mistycznych, bez poznania jego drogi mistycznego życia. Mocą doświadczeń, które przeszedł i które później zebrał w książeczce Ćwiczeń, Ignacy szedł za Jezusem aż na sam szczyt życia mistycznego.
Prowadzony przez Boga
Ignacy widział siebie jako człowieka, którego Bóg prowadził i uczył. Od samego początku był wprowadzany w szczególną więź z Bogiem. Można powiedzieć, że krok po kroku uczył się, jak dać się prowadzić i jak kroczyć drogą mistycznych doświadczeń. Pierwsze takie doświadczenia Ignacy otrzymał już w Loyoli, w rodzinnym zamku, gdzie po ciężkich operacjach wracał do zdrowia. Tam ukazała mu się Matka Boża z Dzieciątkiem.
„Widzenie to – jak wyznał po wielu latach – napełniło go na dłuższy czas nadzwyczajną pociechą i takim wstrętem do życia przeszłego, a szczególnie do grzechów cielesnych, iż zdawało mu się, że wymazane zostały z jego duszy wszystkie te obrazy i wyobrażenia, które do tej pory były w niej wyryte” (Autobiografia 10). To był czas jego nawrócenia. Można powiedzieć drugiego nawrócenia, które nie było tylko zmianą życia na płaszczyźnie moralnej, ale wejściem w głębokie doświadczenia duchowe i mistyczne.
Kolejny etap doświadczeń mistycznych to pobyt Ignacego w Manresie, gdzie czuł się jak uczeń prowadzony przez nauczyciela. „Działo się zapewne tak – mówił – z powodu tego, że umysł jego był jeszcze zbyt prosty i niewyrobiony albo może dlatego że nie miał nikogo, kto by go pouczył,
a może też, dlatego że otrzymał od Boga zdecydowaną wolę służenia Mu” (Autobiografia 27). Wtedy nad potokiem Cardoner otrzymał tak wielkie oświecenia, że „zdawało mu się, że stał się innym człowiekiem i że posiada inny umysł niż ten, który miał przedtem” (Autobiografia 30). Obszar tego oświecenia i nadprzyrodzonej wizji był bardzo rozległy: dotyczył spraw związanych z życiem wiary oraz misterium Trójcy Świętej. Owoce tych objawień i nadprzyrodzonych świateł widać w całym jego życiu i w dziełach, które po sobie zostawił.
Kolejne doświadczenia mistyczne Ignacego były związane z jego pielgrzymką do Jerozolimy, podczas której otrzymał wiele łask. Szczególnie wtedy ukazywał mu się Chrystus, który go pocieszał. Powrót do Europy, gdzie podjął naukę, okazał się kolejnym etapem Bożego prowadzenia. Był to czas studiów w różnych miastach i krajach Europy – w Barcelonie, Alkali, Salamance i Paryżu. W życiu Ignacego to okres Bożego umocnienia oraz nadzwyczajnych łask, oświeceń i przeżyć mistycznych.
Ostatni etap drogi Ignacego to okres pobytu w Rzymie, gdzie spędził ostatnich kilkanaście lat życia. Nie ma wątpliwości, że czas ten był szczytem jego mistycznych doświadczeń. Wówczas „wzrastał w pobożności, to jest w łatwości znajdowania Boga. […] Za każdym razem i o każdej porze, kiedy tylko chce Boga znaleźć, znajduje Go. Teraz także – dodaje Ignacy – miewał jeszcze wiele razy dziennie widzenia […] Chrystusa jakby pod postacią słońca” (Autobiografia 99).
Droga pielgrzyma ma swój początek i swoje zwieńczenie w misterium miłości Trójcy Świętej. Ignacy, będąc zanurzony w miłości Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, został do niej wewnętrznie pociągnięty. Można powiedzieć, że wszystko – cały świat – widział z perspektywy Trójcy, Jej wzajemnej miłości i udzielania się tej miłości na zewnątrz.