2.   ZDROWE POCZUCIE WINY

             Na zasadzie kontrastu, przyjrzyjmy się teraz zdrowemu poczuciu winy. Człowiek o zdrowym poczuciu winy uznaje swoją winę, swój grzech, ale odrywa się od niego, by skupić się całkowicie na Bogu. Przykładem może tu być postawa Dawida: Zgrzeszyłem przeciwko Bogu. Kierując się miłością ku Bogu, uwalnia się z lęku o siebie, z powodu swoich grzechów (por. 1J 4, 18).

            Spojrzenie na winę następuje poprzez pamięć. Przypomnienie sytuacji grzechu i winy wzbudzi negatywne uczucia, np. gniew, złość na siebie, albo na tych, którzy nas zranili, ból, rozgoryczenie, smutek. Uczuć tych nie należy unikać. W przeciwnym wypadku nigdy nie postąpimy dalej – będziemy jedynie krążyć wokół swego poczucia winy. I chociaż religijny stosunek do winy polega na tym, by ją przedstawić Bogu, pamiętając o Jego miłosierdziu, to jednak nie zwalania nas to od pracy nad sobą. Bogu mogę przedstawić tylko tę winę, na którą świadomie i w prawdzie patrzę. Przebaczenie jest darem Boga. Nie jest ono zasłużone ani odkupione. Ale dar ten wtedy tylko mogę przyjąć, jeśli okażę Bogu moje puste dłonie, a w tych dłoniach moją własną prawdę (Gruen, Przebacz samemu sobie, 102n).     

Człowiek ze zdrowym poczuciem winy akceptuje swoje grzechy, winę, swoją przeszłość, jest jednak wobec niej wolny i z nadzieją myśli o przyszłości. Nadzieja ta wyraża się w zaufaniu do Boga i postanowieniu poprawy. Wiąże się z tym również pragnienie działania. Błędy popełnione w przeszłości stają się źródłem doświadczenia, nieraz bardzo bolesnego, ale owocnego.

            Penitent o zdrowym poczuciu winy potrafi oddzielać grzechy od niechcianych myśli, pragnień, uczuć, skłonności itd. Ocenia również obiektywnie swoją winę. Nie pomniejsza jej ani nie powiększa. W razie konfliktów potrafi dostrzec granicę pomiędzy winą własną a winą innych. W czasie spowiedzi nie odczuwa wstydu, który uniemożliwiałby mu przyznanie się do winy i wyznanie jej przed kapłanem. Nie posiada również tendencji do tłumaczenia się i usprawiedliwiania przed sobą, kapłanem i innymi ludźmi.

            W sferze emocjonalnej, w zdrowym poczuciu winy występuje w miarę stała harmonia, pokój wewnętrzny i spójność. Istnieje również głębokie odczucie sensu i ładu ludzkiego życia.

            Zdrowe poczucie winy prawdziwy żal można porównać do postawy dziecka, które zawiniło wobec matki, przez którą czuje się kochane i samo kocha. Pierwszym uczuciem jest wówczas ból z powodu rany zadanej matce i pragnienie nawiązania bliskiej więzi. Dziecko nie boi się swojej matki, ale samo przychodzi i mówi z zaufaniem o swojej winie. Jest też gotowe przyjąć konsekwencje winy. Kochające dziecko nie czuje się sądzone, nawet mimo kary. Łączy go bowiem z matką więź miłości.

            Przykładem prawdziwego żalu i zdrowego poczucia winy jest postawa Piotra ((Łk 22, 54-62). Piotr właściwie popełnił grzech nie mniejszy niż Judasz. Trzykrotnie wyparł się Jezusa Jednak grzech Piotra nie wiedzie do śmierci. Piotr nie rozpacza, ale oczyszcza się i jeszcze głębiej powierza Jezusowi (J 21, 15nn). Zdrowe poczucie winy prowadzi Piotra do pełniejszego życia wiarą, nadzieją i miłością.