Refleksja wprowadzająca

Na początek kilka słów co do podejścia do naszego tematu. Uważam, że uczestnictwo ciała w modlitwie i zastosowanie zmysłów nie są elementami autonomicznymi w CD, w związku z tym jest rzeczą interesującą znaleźć przyczynę, z powodu której Ojciec Ignacy kładzie nacisk na włączanie tych czynników w modlitwę. Z tej racji tak temat roli ciała jak i zastosowania zmysłów, wzięty sam w sobie, potraktuję bardziej schematycznie, natomiast chciałbym się dłużej zatrzymać na refleksji dotyczącej znaczenia tych elementów w osiąganiu celu CD.

Uczestnictwo ciała w modlitwie

Ignacy wierzy w dojście do pełnej prawdy w sobie, która odkryta i wybrana, staje się dla człowieka drzwiami wolności, stąd też CD są drogą dochodzenia do osobistej i osobowo przeżytej wyzwalającej prawdy, której człowiek staje się sługą. Wszelka droga podjęta wbrew wymaganiom odkrytej prawdy jest nie tylko sprzeniewierzeniem się jej samej, ale także kłamstwem wobec samego siebie. „Przez czas jednego Ojcze Nasz stanąć na jeden lub dwa kroki od miejsca, gdzie mam kontemplować lub rozmyślać, a wzniósłszy umysł ku górze, rozważać jak Bóg, Pan nasz patrzy na mnie itd. i wykonać akt uszanowania lub uniżenia się” (CD 75). „Rozpocząć kontemplację już to klęcząc, już to leżąc krzyżem, już to leżąc na wznak, już to siedząc lub stojąc, zawsze jednak starając się znaleźć to, czego chcę” (CD 76a).
Cytatów wybranych z Ćwiczeń Duchownych, w których Ojciec Ignacy mówi o roli ciała w modlitwie, jest wiele. Te które przytoczyliśmy podkreślają wystarczająco znaczenie, jakie nasz Założyciel przypisuje sferze somatycznej człowieka w relacji z Bogiem. Rodzi się pytanie, dlaczego Ojciec Ignacy poświęca tyle uwagi obecności ciała w modlitwie, co zazwyczaj jest jeszcze pomijane jako mało istotne. Spontanicznie odpowiedzielibyśmy: bo pragnie, by modlitwa była jak najlepsza. Ale dlaczego czynnik ten jest nieodzowny w logice Autora Ćwiczeń Duchownych. Najpierw należy zdać sobie sprawę, co kryje się pod pojęciem roli ciała w modlitwie. Ciało zanurza człowieka w całą otaczającą go rzeczywistość materialną, która wpływa na człowieka bezpośrednio lub pośrednio. Rozumiejąc to, Autor CD rozważa te zagadnienia w relacji do celu Rekolekcji. W I tygodniu chodzi m. in. o dogłębne odczucie i przeżycie łez i bólu za grzechy. Dlatego znajdujemy następującą wskazówkę: „Pozbawić się jasności światła dziennego, zamykając okiennice i drzwi na ten czas, gdy będę w pokoju” (CD 79). Gdzie indziej dodaje: „Nie śmiać się, ani nie mówić rzeczy pobudzających do śmiechu” (CD 80).
Cała Annotacja 20 omawia szczegółowo wagę wpływu czynników zewnętrznych na człowieka, na odprawiającego Rekolekcje. Ojciec Ignacy radzi odejść od „wszelkich przyjaciół i znajomych, od wszelkiej troski doczesnej, opuszczając dom, w którym się mieszka, a udając się do innego domu, czy choćby innego pokoju”. Zakłada On całkowite odejście, jako warunek odprawiania Ćwiczeń Duchownych. Przez pryzmat tych uwag Ignacy ukazuje się nam jako człowiek genialnych intuicji antropologicznych, których jednak nie rozwinął w sposób systematyczny.