Refleksje nad Antropologią Ćwiczeń Duchownych

Ojciec Ignacy przyjmuje powszechną prawdę, wyróżniającą w człowieku trzy jego władze: rozum, uczucia i wolę. Metoda Ćwiczeń Duchownych bazuje na odpowiednim włączaniu w modlitwę tychże władz. Geniusz Ignacego polega na tym, że doceniając rolę i znaczenie „intelektu, dynamikę swoich CD oparł na wykorzystaniu, często lekceważonej mocy uczuć w żuciu człowieka. Stąd tez CD, zanim doprowadzą „do szukania i znalezienia woli Bożej” (CD 1) najpierw przygotowują do tego rekolektanta poprzez „uporządkowanie wszystkich uczuć nieuporządkowanych”. Pominięcie tej kolejności uniemożliwia realizację samego celu ćwiczeń.
Ignacy wiedział, że poznać, nawet najdokładniej jakiś przedmiot, to uzyskać jedynie pojęcie o nim. Natomiast nawiązanie relacji z tym przedmiotem zaczyna się tam, gdzie pojawia się czynnik uczuciowy, który będzie ożywiał lub rozbijał tę relację. Trwałość i jakość naszej relacji z przedmiotem zależy nie od intelektu, ale przede wszystkim od sfery uczuciowej i to odpowiednio uporządkowanej. Bowiem relacja do przedmiotu może trwać nawet wtedy, gdy zniknie właściwy dla intelektu element poznawczy.
Mogę zapomnieć, gdzie ktoś mieszka, jak się nazywa, czy nawet jak wygląda, a jednak żywić trwałe do niego uczucie. Pierwszorzędnej roli w decydowaniu się na wejście w relację z przedmiotem nie odgrywają argumenty racjonalne, nawet najbardziej logiczne, ale czynnik uczuciowy. Np. wszelkiego typu wybory wbrew oczywistości racjonalnej: ubieranie się, zachowanie itp. Doświadczenie też nam potwierdza, że element uczuciowy pozostawia trwalsze i głębsze ślady, np. wszelkiego typu urazy czy zahamowania.
Drugim elementem ignacjańskiej antropologii leżącej u podstaw metody Ćwiczeń Duchownych jest prawda o silnej tendencji człowieka do obrony przed zmianą samego siebie i przedmiotów swoich przywiązań oraz do tworzenia sobie różnego rodzaju iluzji. Warunkiem dojścia do możliwie pełnego wyzwolenia człowieka jest uświadomienie sobie wszelkiego typu fiksaci, które Autor Ćwiczeń Duchownych nazywa nieuporządkowanymi uczuciami. Rozpoznanie to nie jest łatwe, a Ignacy zdawał sobie sprawę z tego, że zdolność człowieka do uciekania od prawdy jest nieograniczona. Ćwiczenia Duchowne mogą być nazwane autentyczną hermeneutyką podejrzliwości, mającą na celu odkrycie możliwych iluzji na terenie życia wewnętrznego. Każdy człowiek ma swoje przedmioty przywiązań, do których przylgnął w historii swego życia. Na tych obiektach została skupiona energia uczuć. Ponad to człowiek nosi w sobie tendencje do powtarzania tego, co pierwotne i dlatego zmiana hierarchii wartości jest tak trudna.
Ignacy w tym względzie miał ogromne i w pewnym sensie niepowtarzalne doświadczenie. Po nawróceniu doświadczył, co znaczy odejście od przedmiotów naturalnych przywiązań. Jego próby odejścia od nich rodziły powstawanie sił przeciwnych tym próbom. Autor Ćwiczeń Duchownych przeżył na sobie, co znaczy w życiu człowieka opór przed uporządkowaniem uczuć. Człowiek, który wchodzi w ten proces i uświadamia sobie konieczność zmiany, musi doświadczyć dużego niepokoju. Ten niepokój u odprawiającego rekolekcje wzbudza pewne odczucia i przeżycia, które trzeba zrozumieć i rozeznać. Mowa tu o pocieszeniach i strapieniach. Mogą one być wynikiem działania na rekolektanta różnych duchów, ale także mogą one rodzić się jako reakcje obronne mające na celu zablokowanie procesu rezygnacji ze zmiany wcześniejszych idących po linii natury wyborów.
Tego ważnego procesu rozeznania dla rekolekcji ignacjańskich nie da się przeprowadzić bez ścisłego i autentycznego kontaktu z odprawiającym je. Dlatego Ćwiczenia Duchowne św. O. Ignacego wymagają kierownika duchowego. Dlatego też On sam tak niezmordowanie chodził po Rzymie odwiedzając tych, którym udzielał rekolekcji. Nie ma rekolekcji ignacjańskich bez indywidualnego prowadzenia. Rekolekcje bez kierownika to co najwyżej rekolekcje o inspiracji ignacjańskiej.
Ostatni element antropologii ignacjańskiej, który chcemy tutaj wyakcentować, to fakt, że sama negacja pierwotnych przedmiotów wyboru jest niedostateczna do zaistnienia procesu wewnętrznej przemiany, gdyż natura człowieka domaga się przedstawienia pozytywnych wartości mogących zrodzić nową logikę wyboru. Ignacy więc stawia przed rekolektantem Jezusa, który ma stać się dla niego wszystkim. Dotknięcie sfery aktywnej u odprawiającego w tym procesie jest sercem formacji Ćwiczeń Duchownych. Zmysły, ciało nie są więc zagrożeniem, od którego trzeba uciekać, ale środkiem do dotykania najgłębszych warstw naszego Ja. Obraz Jezusa proponowany jako nowy Przedmiot miłości ma też swoje ignacjańskie cechy polegające na tym, że Jezus jest ukazany jako jeden z nas niosący na sobie trud codzienności, bezsilny wobec ludzkich uwarunkowań, wobec głupoty, wobec prawa, idący w radykalnej samotności ku wypełnieniu swego przeznaczenia życiowego. Nie dziwi nas w tym kontekście uwaga O. Ignacego z III tygodnia, w której zaprasza do rozważania, jak „Jezus ukrywa swoją boskość” (CD 196). Oznacza to, że Jezus radykalnie wszedł w naszą historię, w nasz los, dając nam wzór, jak przeżywać spotkanie z Bogiem w ludzkich uwarunkowaniach, kłopotach, opuszczeniu, w ciemności serca; czyli jak przeżywać Boga wg zasady rzeczywistości, a odchodzić od tego, co jest iluzją i co nie rodzi w człowieku przeżycia granic, własnej kruchości i ubóstwa. Medytacja o dwóch Sztandarach, czy medytacja o Królestwie, wytyczają program pójścia za Jezusem w jego zwyczajnym, trudnym bytowaniu, w jego trudnej realności, a tych elementów czasem brakuje w wielu duchowościach ignacjańskich.

Refleksja podsumowująca

Zastosowanie zmysłów i uczestnictwo ciała w modlitwie chronią przed ewentualnym ujmowaniem życia wewnętrznego w izolacji od całej, wielowymiarowej struktury i dynamiki człowieka. Wskazują one na uczucia, które pominięte, mogą się stać poważną przeszkodą uniemożliwiającą odnalezienie woli Bożej, a docenione i uporządkowane stają się siłą rodzącą autentyczne pragnienie przejścia od człowieka starego do człowieka nowego. Zastosowanie zmysłów i uczestnictwo ciała w Ćwiczeniach Duchownych dotykają najgłębiej sfery afektywnej, tworząc w ten sposób spójność przez poddanie jej kierownictwu rozumu.
Uporządkowane uczucia są podstawowym warunkiem umożliwiającym podjęcie dojrzałej decyzji o zmianie przedmiotu miłości. To wszystko, wydaje się, zakładał Autor Ćwiczeń w dynamice swoich rekolekcji, gdy pisał: „Nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadawala i nasyca duszę” (CD 2). Ignacjańskie intuicje uprzedziły wiele teorii i odkryć współczesnej psychologii, która ujęła w sposób naukowy to, czym od dawna żyjemy odprawiając Wielkie Rekolekcje.

O. Mieczysław Kożuch SJ
Referat został wygłoszony na Kursie Duchowości Ignacjańskiej w Czechowicach-Dziedzicach (od 1991 roku kursy te corocznie odbywają się w Centrum Duchowości w Częstochowie) i opublikowany [w:] „Duchowość ignacjańska”, Modlitwa w Ćwiczeniach Duchownych, Czechowice-Dziedzice 1991, 65-72.