Czym są potrzeby psychiczne?
Są to wrodzone energie bazujące na mocy uczuć, które aktualizują się w pewnych sytuacjach lub dochodzą do głosu, przy pojawiających się brakach w organizmie. Pojawianie się samych potrzeb jest niezależne od woli człowieka, choć wola może je kontrolować i ukierunkowywać. Potrzeby ze swej natury są nieświadome. Sterują one zachowaniem człowiekiem, z czego on nie zdaje sobie sprawy. Wskutek tego nie jest on zdolny do kontrolowania rozumem danej potrzeby. W końcu człowiek może daną potrzebę przeżywać jako tak silną, że wszelkie jego działanie i ocenianie podlega jej wpływowi. Ta cecha stanowi o centralności danej potrzeby. Ma ona taką wewnętrzną siłę, że staje się motorem napędowym całego jego postępowania i czyni go niezdolnym do wyrwania się spod jej wpływu.
Z racji na realizację wartości powołaniowych, które osoba wybiera świadomie i dla realizacji których wstępujemy na drogę powołania, chcemy rozpatrywać potrzeby w logice ich zgodności lub nie, z wybranymi ideałami powołaniowymi. Można więc je podzielić na dwie grupy: neutralne i rozbieżne stosunku do nich. Nas interesują potrzeby psychiczne o charakterze rozbieżnym, gdyż one najbardziej mogą osłabiać i osłabiają życie wybranymi wartościami powołaniowymi. Istnieje możliwość zaistnienia niespójności centralnej w powołanym pomiędzy wybranymi na poziomie świadomym wartościami ewangelicznymi, a przeżywanymi potrzebami psychicznymi rozbieżnymi.
Rozważmy tę możliwość na podanym wyżej przykładzie.
Decyzja na wstąpienie do seminarium i w konsekwencji na życie w bezżenności – jak było powiedziane – jest wyborem na płaszczyźnie świadomości. Została ona wyraźnie podjęta przez naszego kapłana. Relacja z dziewczyną, czy wręcz zakochanie w niej, przeżywane jest przez niego na płaszczyźnie uczuciowej, a więc podświadomej, z czego on nie zdawał sobie sprawy.
Zasadnicza trudność formacyjna znajduje się tutaj. Uczuciowość bowiem wpływa na myślenie człowieka, czego on nie jest świadomy, wskutek czego jego myślenie jest ukierunkowane na inną płaszczyznę niż ta, którą świadomie wybiera. Liczą się nie ideały: życie powołaniem, celibat itd., ale własna „korzyść psychiczna”, w tym wypadku kontakt z lubianą dziewczyną.
Istnieje więc możliwość nieuświadomionego rozdźwięku pomiędzy świadomie uczynionym wyborem, a siłą potrzeby psychicznej (być w kontakcie z…, mówiąc konkretnie jest to energia potrzeby psychicznej rozbieżnej w stosunku do wartości doznawania opieki i oparcia). W rzeczywistości tym, co było dominujące w dynamice wewnętrznej owego księdza to bycie w kontakcie z dziewczyną, choć świadomie pragnął żyć odkrytym powołaniem i pozostawić wolność wyboru swojej koleżance.
Sytuacja ta trwała przez całe seminarium, a także przez lata po święceniach. Zainteresowany był przekonany, że jest to dobra relacja kolegi do koleżanki, która nie przeszkadza w realizacji powołania kapłańskiego i nie zubaża tamtej. Prawdziwa dynamika objawiła się, gdy wspomniana wyżej potrzeba została dotknięta poprzez pojawienie się realnego mężczyzny, który mógł zająć miejsce naszego księdza, który odsunął go z płaszczyzny tak naprawdę zakochania na płaszczyznę autentycznej przyjaźni. Sytuacja ta pokazała rzeczywistą dynamikę uczuciową kapłana, mianowicie że była to dynamika nie przyjaźni, ale właśnie zakochania. To ostatnie zakłada wyłączność, przyjaźń wyklucza ją. Widać tutaj wyraźnie, że czas chronometryczny sam z siebie nie rozwiązuje problemów natury uczuciowej. Trzeba innego działania, pomoc ma być innego rzędu.