Spotkanie z najbliższą Osobą Dopóki bliżej nie poznałam duchowości ignacjańskiej, moja modlitwa była jałowa, jeśli w ogóle była. Naprędce odmówiony „paciorek”, niedzielna Msza święta w większym lub mniejszym skupieniu i życie biegnące na oślep. Pierwsze kontakty z...
Zaabsorbowana troską o rozwój placówki misyjnej, przejęta cierpieniem ludzi, pochłonięta przez wiele rożnych zaangażowań …czułam że „wypalam” się wewnętrznie… Zewnętrznie też ubóstwo duchowe. Często tygodniami bez Mszy św., a najbliższy kościół 200 km od...
Znaliśmy się tyle lat! interesował mnie zawsze – poznawałam Go wiele, wiele lat już tyle o NIM wiedziałam – ale… jakoś cieżko było Go spotkać Tyle razy przechodziłam obok, szukałam gdzieś daleko, tymczasem ON zawsze był obok! A ja nie zauważałam...
Tydzień Pierwszy dzień pierwszy Podróż była ciężka, 12 godz. w autobusie, korki, przesiadki – ale z lekkim poślizgiem przed 21.00 stanęłam u bram Ojców Jezuitów! 🙂 Pierwsze “zalogowanie” u o. Dyrektora – wypełnienie formularza – imię, nazwisko,...
Nie czując Boga, utraciwszy gdzieś wrażliwość na to co Ważne, tak bardzo pragnęłam spotkania z Tobą! Bałam się milczenia, ciszy, tego co usłyszę…, ale z drugiej strony pierwszy raz w swoim życiu poczułam ogromną pewność, że to jest ten czas, że to jest najlepsza...
„Modlitwa w Księżówce” Ten ołtarz. Jakby z oscypka. Miodowy, żywiczny. I ja; taka drętwa, choć czująca, żywa. Przetaczają się przeze mnie rozświetlenia, rozmodlenia. Zamyślenia. Spójrz; ja tylko żywa, Ty aż żywiczna. Madonno Oscypkowa, ratuj. Ratuj z odrętwienia,...