IV. KONSEKWENCJE LĘKU

Stosowanie różnych sposobów ucieczki od lęku daje człowiekowi pozorną równowagę wewnętrzną. Nie jest to jednak stawianie czoła lękowi, ale raczej chowanie głowy w piasek. To sztuczne uśmierzanie bólu kosztuje jednak drogo.

Jedną z konsekwencji jest napięcie, zmęczenie, wyczerpanie nerwowe. Wiele trudności przypisywanych powszechnie przepracowaniu wynika nie z samej pracy, ale z lęku związanego np. z tą pracą czy z problemami związanymi ze współpracownikami. Mniej męczy sama praca, niż konieczność pokonywania swoich wewnętrznych oporów wobec niej. Inny przykład: kilka minut egzaminu, którego student się obawia, jest nieraz bardziej wyczerpujące niż kilka godzin przygotowania do niego.

Innym skutkiem lęku jest zakłócenie działania, z którym związany jest ten stan lękowy. Np. osoba, która lęka się publicznych wystąpień, nawet jeśli przygotuje się bardzo dobrze, w czasie przemówienia będzie się często mylić, zacinać, robić wrażenie, że jest nieprzygotowana. Lękliwy uczeń, który dobrze przygotował się do lekcji, może w jednym momencie wszystkiego zapomnieć. Kiedy dostanie ocenę niedostateczną i lęk minie, wszystko sobie przypomina.

Działanie pod wpływem lęku odziera nas ze spontaniczności, pozbawia radości, satysfakcji, przyjemności, których moglibyśmy doświadczać, przezwyciężając lęk. Np. jazda kolejką w wesołym miasteczku, powodując niewielki lęk, może być nawet emocjonująca, ale gdy łączy się z silnym lękiem będzie torturą. Silny lęk związany z kontaktami seksualnymi uczyni je czymś nieprzyjemnym.

U ludzi młodych te formy bronienia się przed lekiem mogą mieć charakter przejściowy i nie wpływać na postawę życiową. Jeżeli jednak ciągną się latami i dana osoba nic nie czyni, by je przezwyciężać, mogą pojawić się nerwice, a nawet kryzysy i depresje.